Punktualnie o godzinie 13:50 zatrzymujemy się na przystanku w Warszawie. Wciąż jest ciepło a wręcz gorąco, powrót mamy o 18.15 więc podobnie jak 2 dni wcześniej dziś też mamy trochę czasu w Warszawie. Wybieramy ten sam kierunek - Galeria Mokotów, jemy obiad, trochę kręcimy się tam i z powrotem robiąc przy tym drobne zakupy odzieżowe po czym ruszamy na przystanek Metro Młociny. Jesteśmy parenaście minut przed czasem. W spokoju obserwujemy jak zapełnia się autobus jadący w kierunku Pragi. Po kilku chwilach podjeżdża i nasz autobus. Zajmujemy miejsca z przodu i ruszamy w ostatni etap naszej podróży.