Geoblog.pl    mojemiejscenaziemi    Podróże    Majówka w Lublinie    Zwiedzamy Lublin
Zwiń mapę
2013
04
maj

Zwiedzamy Lublin

 
Polska
Polska, Lublin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 338 km
 
Kolejny dzień - wypoczęci i wyspani udajemy się na zwiedzanie Lublina. Ramowy plan spaceru obejmuje trasę od Krakowskiego Przedmieścia na wysokości ul. Wieniawskiej poprzez mniejsze uliczki odchodzące od naszego głównego szlaku przez Plac Litewski, Stare Miasto. Dalej stary cmentarz żydowski. Powrót zaplanowaliśmy przez Stare Miasto spacerując w kierunku siedzib UMCS i KUL przez południowe odnogi Krakowskiego Przedmieścia. Pogoda jest ok. Pochmurno i stosunkowo zimno ale nie pada więc nie narzekamy. Pierwsze kroki jakie stawiamy po wyjściu z hotelu kierujemy zgodnie z planem na Krakowskie Przedmieście. Pierwsze co rzuca nam się w oczy to obskurny, naszym zdaniem, charakterystyczny budynek Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Dalej jest już lepiej, krajobraz zaczynają wypełniać piękne zabytki, które niestety w sporej części są mocno zniszczone i zaniedbane. Rzucają się w oczy liczne inwestycje związane z renowacją budynków Starego Miasta. Powoli odzyskują one dawny blask. Charakterystyczną rzeczą jest wszechobecny kontrast obiektów odniowionych, odrestaurowanych z tymi które dopiero na to czekają. Dobrym przykładem może być tutaj Grand Hotel i Teatr H.Ch. Andersena czy też Pałac Lubomirskich i Pałac Potockich. Pomimo to, a może właśnie dzięki temu, starówka i centrum Lublina tworzą niesamowitą atmosferę. Po zwiedzeniu, m.in zabytków wspomnianych wcześniej, docieramy do Starego Miasta. Tu również bieda miesza się z dostatkiem. Spacerujemy wąskimi, bocznymi uliczkami, przy których stoją stare, wciąż zamieszkane kamienice. Szczególny klimat tego typu zabudowie nadają tu swoistego rodzaju "patia" na które można przedostać się mijając bramy pomiędzy kamienicami. Uliczki są klimatyczne i przypominają mi trochę uliczki Palmy na Majorce. Po przemierzeniu Krakowskiego Przedmieścia i odnóg tej ulicy a także zwiedzeniu starówki, docieramy do zbudowanego w miejscu zamku więzienia. W planach mamy jeszcze udanie się na stary cmentarz Żydowski. Niestety jest on zamknięty i nie możemy wejść na jego teren nad czym mocno ubolewamy. Kierujemy swoje kroki w stronę starówki. Czas mija nam na spokojnym spacerze i kontemplowaniu urody miasta. Pogoda się troszkę psuje, więc postanawiamy wykorzystać ten czas na rozgrzanie się w miłej atmosferze starówkowego lokalu. Wybieramy punkt o nazwie "Vanilla Cafe". Zamówiony przeze mnie grzaniec jest wyśmienity. Orzechowa kawa również spełnia nasze oczekiwania, zatem szczerze możemy polecić tę kawiarenkę. W tak przyjemnej atmosferze czas mija nieubłaganie. Po około półgodzinnym odpoczynku wyruszamy dalej. Postanawiamy przejść się jeszcze południowymi obrzeżami starówki. Tu zwiedzamy m.in. Teatr Juliusza Osterwy. Udajemy się dalej aby zobaczyć siedziby dwóch dużych i znanych uczelni Lublina - UMCS i KUL. Wracając, chcemy jeszcze zajrzeć do Parku Saskiego. Niestety po raz kolejny nam się nie udaje gdyż park ten jest przygotowywany na nowy sezon. Jest już późne popołudnie. Zadowoleni z tego pięknego (pod względem atmosfery i przeżyć) dnia wracamy do hotelu aby poleniuchować i odpocząć. Kolejnego dnia czeka nas powrót do domu :(. Niepocieszeni postanawiamy wrócić tu za parę lat.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (24)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
pyry
pyry - 2013-05-12 16:51
Och ty warjacie. My z Poznania też uwielbiamy Gżańca!
 
 
zwiedził 0.5% świata (1 państwo)
Zasoby: 7 wpisów7 2 komentarze2 24 zdjęcia24 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
03.05.2013 - 05.05.2013